czwartek, 13 października 2011

taki mały próbnik

Podobno małe rzeczy są modne. Szczególnie gdy szczekają, przynoszą dobre oceny lub zawierają martini. Podobno nawet ukryte małe są modne-są wtedy artystyczne, a sztuki się nie ocenia.. Mały wstępniak musi więc być trendy, choć bardziej próbuje przybrać formę trędowatą.
Pisanie po długim odwyku jest irytujące.Słowa uciekają, szczególnie gdy w głowie huczy, a myśli niepokojąco krążą wokół piątkowego mohito.I nie do końca wiadomo, czy wspominają ostatnie, czy liczą na jutrzejsze.
Moja armia śpi. W całej swojej zuzokazości. My z kolegą Ly udajemy chwile zamyślenia i kreatywności, takie naciąganie siebie samej na coś innego(modne?). eee, w ogóle..
Zaczynam trzynastego. Po jednym cocojambo. Mam plan. I chcę. To dużo, prawda? A miało być mało. Więc spadam. Zmolestuje fejsa i popatrzę, co tam kto tam lubi, nie lubi i zaprasza. A jutro przetrawię i dam znać. szczególnie, że coraz bliżej piątek...